Nadejście wiosny sprawiło, że coraz częściej dochodzi do ukąszeń dzieci przez kleszcze. W jaki sposób usuwać z ciała tego pajęczaka i kiedy potrzebna jest pomoc lekarza?
Kleszcza, który jest mały, ciemny i trzyma się skóry odnóżami, bez trudu można usunąć samemu. Najlepiej w tym celu posłużyć się szczypczykami lub pęsetą. Przy ich pomocy należy chwycić pajęczaka możliwie najbliżej skóry, a następnie wyciągnąć go ze stałą siłą wzdłuż osi nakłucia. Miejsce po ukąszeniu należy oczyścić środkiem odkażającym, a ręce umyć. Uwaga! Znajdującego się na skórze kleszcza nie należy smarować olejem, alkoholem czy benzyną ani przypalać! Trzeba też wiedzieć, że usunięcie we właściwy sposób tego pajęczaka z ciała dziecka nie zamyka problemu z uwagi na fakt, że kleszcze są nosicielami wielu groźnych chorób takich jak na przykład borelioza czy wirusowe odkleszczowe zapalenie mózgu. Po ukąszeniu należy więc obserwować, czy nie pojawi się rumień, będący pierwszą oznaką boreliozy. Atak kleszcza może także przynieść konsekwencje w postaci bólów głowy, złego samopoczucia, osłabienia, objawów neurologicznych lub stawowych. Jeśli opisane objawy wystąpią, pilnie należy zgłosić się do lekarza. Jeżeli natomiast po ukąszeniu kleszcza nie pojawi się rumień, a dziecko dobrze się czuje, to znaczy, że problemu nie ma. Oczywiście identyczne zasady postępowania dotyczącą także osób dorosłych ukąszonych przez kleszcza.
Ważna rada dla rodziców: po powrocie dziecka do domu z miejsc, w których mógł nastąpić kontakt z kleszczem (las, park, łąka, działka) należy dokładnie obejrzeć jego ciało. Kleszcze szczególnie lubią pachwiny, pachy, zgięcia stawów łokciowych i kolanowych, szyję oraz miejsca za uszami.