Związane z jesienią obniżenie temperatury oraz jej duże dobowe wahania sprzyjają częstszym infekcjom u dzieci i młodzieży. Jak chronić przed nimi swoje pociechy?
Jesienny „wysyp” infekcji związany jest w dużej mierze z tym, że pogoda o tej porze roku sprzyja rozwojowi wirusów i bakterii, a kontakt z dużą grupą rówieśników w szkole, przedszkolu lub żłobku potęguje chorobowe zagrożenie. Całkowicie niebezpieczeństwa infekcyjnego zachorowania uniknąć się nie da, ale można i należy strać się je zminimalizować i ograniczyć. A na to już są sprawdzone sposoby. Jednym z nich jest właściwe odżywianie dziecka, które w swojej codziennej diecie powinno mieć wszystkie składniki potrzebne rosnącemu organizmowi czyli białka, tłuszcze, węglowodany, witaminy oraz mikroelementy. Rada numer dwa: bardzo istotne jest odpowiednie ubieranie jesienią młodych ludzi. Dobrym rozwiązaniem jest metoda „na cebulkę” czyli nakładanie kilku warstw odzieży, co ułatwi uniknąć przegrzania organizmu oraz chronić będzie przed jego wychłodzeniem. Metoda trzecia to mądre hartowanie młodego człowieka polegające na tym, że zapewnia się mu przebywanie na świeżym powietrzu bez względu na warunki atmosferyczne. Oczywiście warunki te mają wpływ na długość tego przebywania. Z tym samym zagadnieniem związana jest kolejna rada dotycząca regularnego wietrzenia domu lub mieszkania. Zasada piąta dotyczy zapewnienia dziecku czasu na odpoczynek i regenerację sił – nie może ono po zakończeniu szkolnych zajęć non-stop uczyć się i odrabiać lekcje. Szósty sposób na minimalizację infekcyjnego zagrożenia polega na unikaniu przez dziecko dużych skupisk ludzkich, na przykład sklepów. Ta zasada w obecnych, pandemicznych czasach, jest szczególnie aktualna.