Biały fiat 126p, który jesienią trafi do Ameryki, do rąk aktora Toma Hanksa, po wakacyjnej wędrówce wrócił do Bielska-Białej. Cały czas towarzyszy mu świnka-skarbonka, w której zbierane są pieniądze na wsparcie małych pacjentów Szpitala Pediatrycznego.
Prezent dla Toma Hanksa w postaci wyprodukowanego nad Białą i gruntownie wyremontowanego „malucha” to pomysł bielszczanki Moniki Jaskólskiej. Odpowiedni samochód znaleziono aż w Suwałkach, a pomysłodawczyni akcji nie wyłożyła na niego nawet grosza ze zbiórki pieniędzy zorganizowanej wśród mieszkańców Bielska-Białej i całego Podbeskidzia. Bo pieniądze na kupno „malucha” - 8,5 tysiąca zł – dał Rafał Sonik, zwycięzca rajdu Paryż – Dakar. Dzięki temu środki ze zbiórki na fiata dla Hanska mogły zostać przeznaczone na rzecz małych pacjentów Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej. Odrestaurowanego „malucha” zaprezentowano w bielskim Gemini Park na początku lipca. Samochodowi towarzyszyła świnka-skarbonka, do której zbierano pieniądze na rzecz bielskiej pediatrii. Potem biały fiat 126p odwiedził Łebę oraz Tarnów, gdzie również zbierano fundusze na rzecz naszego szpitala. Pod koniec wakacji samochód wrócił do Bielska-Białej i zaparkował w Gemini Park, gdzie nadal do specjalnej skarbonki można wrzucać pieniądze na rzecz małych pacjentów dziecięcego szpitala. Tom Hanks obiecał podwoić zebraną sumę. - Wszystkie pieniądze uzyskane z tej akcji zostaną przeznaczone na rozwój szeroko rozumianej psychiatrii dziecięcej, która jest bardzo potrzebna w naszym mieście i całym regionie – mówi Ryszard Odrzywołek, dyrektor Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej.